wtorek, 18 grudnia 2012

Rozdział Piętnasty


Perspektywa Ely:
Zycie jest piękne. No chyba, ze Tomo ci coś przerywa. Zawsze spoko.
Wspominałam już, jak ja bardzo nie cierpię wstawać wcześnie? Nie? To już wiecie.
- Teraz moja kolej! - wrzasnął Matt i zaczął skakać po łóżku.
- Już wstaje. – mruknęłam. Podniosłam się z materaca i ruszyłam do łazienki w celu wzięcia prysznica. Jednakże, pomieszczenie było okupywane przez Stylesa.
Westchnęłam i zeszłam do Alex. Brunetka uśmiechnęła się do mnie promiennie i podała gorące Latte z Strasburga. Odwzajemniłam uśmiech i wypiłam parę łyków. Na schodach turlali się Harry i Matt. Wybuchnęłam śmiechem.

Zebraliśmy się wszyscy i byliśmy gotowi. Tym razem to Matt prowadził, bo ja nie byłam za bardzo w stanie. Dlaczego? Bo nie jestem do końca rozbudzona. A szczególnie, że mam ochotę kogoś zabić.
- Ely, jesteśmy. - Lexi machała mi ręką przed twarzą. - idziesz?
- Zamyśliłam się. - odparłam i wyszczerzyłam się lekko. To wszystko jest chore. Ale przeczuwam coś dziwnego.

- Możecie schować podręczniki. - powiedział pan Spencer wchodząc do wielkiej klasy. - Dzisiaj chciałbym  abyśmy obejrzeli film. - klasa mruknęła z aprobatą. Szczerze, to Pan Spencer i pani Lin, nauczycielka od matematyki, jako jedyni zasługują na miano nauczyciela. Bo reszta? wiedzmy i pająki. Denerwuje mnie to szczerze.
- Yaële, żyjesz? - pan Spencer machał mi ręką przed twarzą. - Słuchaj, jesteśmy z przeciwną klasą, a wiem, iż tam jest twój chłopak, wiec proszę, tylko bez całowania.
Zaśmiałam się cicho i jako, że byłam ostatnia, spakowałam rzeczy i ruszyłam do klasy na przeciw  gdzie na samym końcu czekali na mnie John, Matt, Styles i Lexi. Uśmiechnęłam się do nich szeroko i przysiadłam się miedzy Johnem, a Mattem.
- Olka, Spencer kazał nikomu się nie całować. - powiedziałam jeszcze do brunetki. Hazz obrócił się od nas obrażony - A temu co?
- Matt wyprostował mu cztery loczki - odparła panna Polak.
- No to kiepsko. - stwierdziłam i odwróciłam się do ekranu
- O nieee. - przeciągnęła Alex patrząc na mnie.
- Czo? - spytał John, który dopiero teraz zwracał na nas uwagę. - Osz Kurde, ja się chyba zaczynam bać. Olka, jaki to film?
- Paranormal Activity. - odparła dziewczyna. Patrzyłam na napisy i aż śmiać mi się chciało.
Tak. Dwie godziny na oglądaniu filmu. Abo raczej esemesowaniu, bo nikogo film nie interesował  każdy z nas widział już go co najmniej dziesięć razy. Nasze liceum strasznie się powtarza.
- Trzeci esemes z kolei od loczka. - szepnęłam do Smith'a. - on się długo nie lubi fochać.
Pokazałam wiadomości Alex, a ta wybuchnęła śmiechem. Nauczyciele już dawno wyszli, bo jak mówili 'Musimy docenić bycie sam na sam z kulturą i strachem.' Tasa, kogo to straszy?
Czyli w rezultacie na sali były całujące się pary, chłopaki z chłopakami, dziewczyny z dziewczynami i dziewczyny z chłopakami. Wiem, dziwne to, ale ja szanuje homoseksualizm i biseksualizm. To chyba naturalne.
Jestem zajęta. - odpisałam na mesa Lexi
Czym?
Odpisywaniem na esemesy i twitterem, x.
- Bosh, kobiety. - westchnął Styles.
- Masz problem? - spytała Lex.
- Nie, tylko tak wzdycham. - poprawił się.

Jako, iż była to dopiero trzecia lekcja, pobiegłam z Alex do Dyrektora.
- Dziewczyny, co ja mam z wami zrobić?
- Najlepiej dać sobie spokój a potem wrzucić ślimaka do sedesu i spuścić wodę. - odparła brunetka. Dyrektor uśmiechnął się lekko.
- Dziewczyny. Złożono na was skargę, że rozwaliłyście parę straganów na głównej. Czy to prawda?
- Nas pan sobie wyobraża na głównej? - zbuntowałam się - Nam się nawet do domu nie chce tyłka ruszać, a co dopiero pieszo 10 km?
- Spokojnie, Yaële, wierze wam. A teraz idźcie i starajcie się nie załapać a jeśli ktoś będzie chciał was do mnie wysłać, to proszę, dajcie mi święty spokój. mam sporo pracy. No, już, zmykajcie!
- Fajny dyrek - stwierdziła Lexi, gdy wyszłyśmy. - A wiesz co się zbliża?
- Halloween? Trzeba Obkleić dom Perrie Jajkami i papierem toaletowym, buahahahahah - zaśmiałam się szyderczo.
- Hej Dziewczyny - podszedł do nas Matt - Jak u Dyra?
- Żadnej kozy, żadnego zadania dodatkowego, żadnej kary, więc jest git. - odparła za mnie Olka. Zza zakrętu wyłonił się John.
- Nie czekajcie na mnie, wracajcie do domu. - powiedziałam szybko - zapomniałam czegoś w bibliotece na zajęciach Lektury.

Gdy byłam już w bibliotece, oparłam się lekko o drzwi, zastanawiając się, gdzie znajduje się mój telefon. Weszła bibliotekarka.

- Zabrał go chyba jakiś młody człowiek o nazwisku Smith, z pretekstem, ze go pannie odda. - powiedziała.
- Miodzio. - mruknęłam pod nosem. - Dziękuję i do widzenia.
- Taak. - odparła.

- Gdzieś ty była? - spytała mnie Alex.
- No w bibliotece. - odpowiedziałam.
- Sprecyzuj.
- Niom więc zapomniałam telefonu w bibliotece, a teraz szukam John'a, więc możesz mi powiedzieć, gdzie jest?
- Jakieś pół godziny temu poszedł, mówiąc, żebyś do niego wpadła. Ale zachowujcie się normalnie, błagam, nie chce być ciocią.
- Spoczi - odparłam puszczając jej oczko.

Byłam ubrana lekko, a jak na październik, zimno jak cholera. Doszłam wreszcie pod apartament John'a, i zapukałam. Prawie od razu otworzył. Potem spojrzał na mnie tymi niebieskawymi oczami i oznajmił:
- Cała się trzęsiesz. - objął mnie ramieniem i zaprowadził do siebie. - Masz. - nałożył na mnie swoją bluzę i przytulił. - Wszystko okej? - spytał troskliwie.
- Tak. - odparłam lekko.
- Chodź tu. - uśmiechnął się i wstał. Rozłożył ręce do wielkiego przytulaska. Od razu zrobiło mi się cieplej. - tego szukasz? - wyciągnął z tylnej kieszeni mój ukochany iPhone
- Tak. - uśmiechnęłam się. - Ta bibliotekarka wcale nie jest taka sympatyczna.
- Tu się zgodzę. - mruknął. - a buziak za dziękuje? - zrobił smutna minę, na którą wybuchnęłam śmiechem. Podeszłam do niego i cmoknęłam w policzek. A on sobie wszystko, spryciul, zaplanował. Pociągnął mnie za biodra do siebie i pocałował. Uśmiechnęłam się przez pocałunek. W końcu  musiałam iść do domu. Jak mi na złość, strasznie się rozpadało.
- Ciekawe? - spytał patrząc na mnie podpierając się na łokciu. Odwróciłam się od okna.
- Skończyłeś się ze mnie nabijać? - spytałam odwracając się i krzyżując ręce pod biustem.
- Ależ, skarbie, ja się z ciebie nie nabijam. - zaprzeczył wciąż wpatrując się we mnie. Po chwili usłyszałam rozmowę. Ale wciąż byłam odwrócona.
- Cześć, Olka. Ely dzisiaj zanocuje u mnie, bo pada, a ja jej nie puszcze. - oznajmił. - A co teraz robi? Ma na mnie focha bo myśli, ze się z niej nabijam. Niee, o to się nie martw. Ja tez nie chce być ojcem. No, hej.
- Czo się tak gapisz? - mruknęłam co spowodowało u niego wybuch śmiechu.
Patrzy się dalej na mnie, oparty rękoma o tylną część krzesła. W końcu nie wytrzymywałam i rzuciłam się na jego łóżko ciężko wzdychając.
- Loeen? - drzwi do jego pokoju otworzyła wysoka brunetka, bardzo do niego podobna, zapewne jego siostra. - widzę kłótnia przyszło-małżeńska. - uśmiechnęła się do mnie. - Elyne.
- Yaële, ale mów mi Ely.  - podałam jej rękę. Jej brat wyślizgnął się niezauważalnie z pokoju.
- Braciszek mi o tobie sporo opowiadał. - usiadła na łóżku.
- W jakim sensie? - uniosłam brew.
- No wiesz, jaka to ty urocza. - zaśmiała się. - No dobra, ja się zmywam. Powiedz Johnowi, że wracam pojutrze. I nie róbcie nic nieodpowiedzialnego.
- Jesteś trzecią osobą, która to dzisiaj mówi. - pomachałam jej. Dziewczyna uśmiechnęła się do mnie i zniknęła na schodach.

- Wciąż foch? - spytał John patrząc na mnie. - O, skończył się.
- Chyba. - mruknęłam. - Elyne kazała mi przekazać, że jedzie gdzieśtam i wraca pojutrze.
- Te gdzieśtam to znaczy z mężem na wczasy, a ja zostanę wujkiem. - stwierdził.
- Oj tam, oj tam.
- Aaa, zostajesz ze mną do pojutrze, bo Olka, Matt i 1D musza gdzieś pojechać. A mi się nie chce iść do szkoły.
- Czyli wagary?
- Czyli wagary. - odparł ze śmiechem. - Elyne powiedziała, że możesz trochę pogrzebać w jej garderobie. Czyli poszukaj sobie jakiejś piżamy. Pierwsze piętro, łazienkę masz na przeciwko. - powiedział patrząc na mnie.

Weszłam do pokoju Smitha w bokserkach i za dużej, jak sądzę, jego koszulce. Pewnie się mył. Siadłam przed laptopem i sprawdziłam Twittera. Alex z One Direction, Mattem i jej ojcem są w Polsce, bo jak widzę, kolejna kłótnia miedzy Polakami a Norbertem.
A @YaeleCooming co się tak nie odzywa?
@Alex_Polak nie odzywam się, bo mnie sprzedałaś :(
@YaeleCooming, ja bym chciała mieć kogoś takiego jak ty masz :P
@Alex_Polak a nie masz?
@YaeleCooming loczek nie jest taki :((
@Alex_Polak @YaeleCoomnig, ale spamujecie
@Norbertos_ tez aniołkiem nie jest :p
@Alex_Polak @Norbertos_ ja zmykam. Pozdrówcie bandę ode mnie, okej? :)
@YaeleCooming niech moc będzie z tobą.
Wybuchnęłam śmiechem czytając resztę komentarzy. Oni naprawdę nieźle się bawią.
Z łazienki wyszedł John owinięty ręcznikiem w pasie. Odwróciłam się i zakryłam oczy ręką.
- Możesz już patrzeć. - usłyszałam. Spojrzałam na niego. Na szczęście się odział. - No chodź.
Usiadłam obok niego. Chłopak objął mnie ramieniem i tak zasnęliśmy.

Perspektywa Alex:
Siedzieliśmy sobie właśnie w salonie mojej babci, znaczy ja i Norbert, bo mój ojciec i 1D pojechali gdzieś nawet nie wiem po co, a Matt poszedł do sklepu.
- Olka, co powiesz na spacerek ? - zapytał
- Zawsze i wszędzie. - odpowiedziałam
- No to zbieraj się. - powiedział wstając
- BABCIU IDĘ NA SPACER ! - krzyknęłam i wyszłam. Jako, że był październik, a w Polsce jest cholernie zimno założyłam moją kochaną bardzo cieplutką bluzę i ruszyliśmy. Lubię Polską jesień, niby jest chłodno, ale te kolorowe liście dodają tyle uroku, w Londynie cały czas pada, więc nic z tego...
- Uważaj, bo tu jest błooo... - zaczął Norbert, ale nie skończył, bo przewrócił się w błoto a ja parsknęłam śmiechem - Błoto... - mruknął
- nie śmiej się ! - powiedział i rzucił we mnie błotem, dostałam, ale nie pozostałam mu dłużna i po chwili cali brudni i z uśmiechami na ustach ruszyliśmy dalej.
- Zróbmy sobie sweet fotkę ! - powiedziałam, Norbert się uśmiechnął i zrobiliśmy sobie bardzo ciekawe zdjęcie, które wstawiłam na TT
Jak spacer to tylko z @Norbertos_ :) @Yaele_Cooming szkoda, że cię nie ma z nami :( 
@Alex_Polak @Norbertos_ Ja nie wiem co wy robicie, ale radzę się ogarnąć, bo jak @Harry_Styles zobaczy, to będzie zazdrosny
Jak tyko zobaczyłam Tweeta Malika zaczęłam się śmiać, a Norbert ze mną. Po chwili pokazał się wpis Styles'a
@Alex_Polak, słońce możesz mi powiedzieć, co tam się dzieje ? A ty @Norbertos_ lepiej uważaj...
@Harry_Styles Też Cię Kocham :* - napisałam i cali ubrudzeni razem z Norbertem ruszyliśmy przed siebie, ludzie patrzyli na nas jak na idiotów, a my ze śmiechem przemierzaliśmy uliczki wioski. Gdy doszliśmy na naszą polankę wdrapaliśmy się na drzewo.
- Cieszę się, że wpadliście do nas. - powiedział chłopak
- Ja też, a tym bardziej, że to było spontaniczne, powiedziałam, że chętnie wpadłabym do Polski, a chłopcy kazali mi się pakować, a mój ojciec stwierdził, że on też leci, bo dawno nie widział rodziców. - powiedziałam

- Olka dziecko, co wam się stało !? - wykrzyknęła babcia, gdy wieczorem razem z Norbertem cali w błocie wróciliśmy do domu.
- No bo on, się przewrócił, i rzucił we mnie, a ja mu oddałam no i tak sobie oddawaliśmy no i wyszło takie coś. - powiedziałam wskazując na swój strój.
- Leć się przebrać ! I wykąpać ! A ty chodź, zaraz dam ci jakieś brania. - powiedziała i zaciągnęła gdzieś chłopaka, wzięłam prysznic, przebrałam się i zeszłam na dół, w salonie siedzieli wszyscy, sądząc po minie Loczka ma na mnie focha. Wyjęłam telefon i weszłam na TT
@Harry_Styles jesteś zazdrosny :) 
@Alex_Polak nie jestem ! 
@Harry_Styles to czemu się obraziłeś ? Jesteś zazdrosny ja to wiem :*
@Alex_Polak nie jestem zazdrosny ! 
@Alex_Polak twoja babcia mówi, że przypominam jej pierwszą miłość ! RATUUJ !!! - napisał Norbert a ja zaczęłam się śmiać.
- Babciu ! Daj mu te ciuchy i chodź ! - krzyknęłam i usiadłam obok Harolda
- Harry, jesteś zazdrosny. - powiedziałam z uśmiechem
- Nie jestem ! - krzyknął
- Haroldzie nie podnoś na mnie głosu ! - warknęłam i wyszłam na taras, usłyszałam jeszcze śmiech Matt'a i Nialla. Stałam i wpatrywałam się w gwizdy, udawanie focha to coś, co robię najlepiej, po chwili drzwi się otworzyły, a dłonie Harry'ego spoczęły na moich biodrach
- Pzrepraszam... - wyszeptał wprost do mojego ucha, stałam dalej wpatrując się w gwiazdy.
- No dobra, jestem zazdrosny i to cholernie, ale to dlatego, że cię kocham i nie chcę cię stracić. - powiedział, uśmiechnęłam się i odwróciłam przodem do niego.
- Też cię kocham Harry. - powiedziałam, on lekko mnie pocałował.

- Robimy TC ? - zapytał Lou gdy oglądaliśmy jakąś denną komedię.
- Taak ! - powiedzieli wszyscy, gdy chłopcy zabrali się za uruchamianie laptopa ja z Norbertem poszłam po coś do zjedzenia i napoje.
- Popcorn, żelki, chipsy, marchewki, ciastka, i babeczki twojej babci. - wyliczał na palcach Norbert ustawiając wszystko na stole kuchennym, ja zabrałam się za wyjmowanie szklanek, gdy ustawiłam wszystko na tacy a Norbert wszystko jakoś zabrał ruszyliśmy do salonu, chciałam usiąść tak, żeby nie było mnie widać, ale ja zdolna nadepnęłam na jakąś paczkę sama nie wiem czego i pojechałam wprost na chłopców. Dobrze, że odstawiłam tacę i napoje, Norbert parsknął śmiechem, a ja podniosłam paczkę jak się okazało po "Pieguskach" i z miną zabójcy pokazałam ją Niallerowi, całkowicie zapominając o Twitcamie zabijałam wzrokiem blondyna
- O ciastka ! - powiedział i chciał wziąć jedno, ale uniemożliwiłam mu to ciosem w rękę
- Za co ? - zdziwił się
- Mało się przez ciebie nie zabiłam ! No ok, może to by było lepsze, no ale wiesz, ubrudziłabym dywan krwią, a to trudno usunąć, więc trzeba by wyrzucić, a moja babcia kocha ten dywan ! - warknęłam a Matt wybuchnął śmiechem
- Alex kochanie, nie denerwuj się już. - powiedział Hazz z uśmiechem, westchnęłam i usiadłam obok Norberta, na co Harry zrobił smutną minkę.
- Harry, oni pytają czemu masz taką minę ! - powiedział Zayn a Harry odwrócił laptopa w naszą stronę
- Bo Hazz jest zazdrosny ! - powiedziałam a on się oburzył.
- Nie.. No dobra, może trochę. - powiedział i się zaśmialiśmy.

7 komentarzy:

  1. Super!:D Uwielbiam tego bloga;) Kiedy następny rozdział>?
    Maja

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny!!! Czekam na następny! ;)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudo ! :)
    Kidy next bo nie mogę się doczekać ?


    Mortie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Z góry przepraszam za spam.
    Chciałabym cię zaprosić na niedawno otwartego bloga. Pojawili się dopiero bohaterowie dla tego chcemy zaprosić do czytania, obserwowania i wyrażania swojej szczerej opinii :)
    http://hunger-for-love.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. nominowałam Cię do Liebster Aword http://harry-niall-zayn-liam-louis.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Jesteś nominowana do Liebster Aword :http://harry-niall-zayn-liam-louis.blogspot.com/2012_12_01_archive.html <-- tu dowiesz się wszytkiego .. :D

    OdpowiedzUsuń